Marek Krajewski - Aleja Samobójców

Здесь есть возможность читать онлайн «Marek Krajewski - Aleja Samobójców» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Aleja Samobójców: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Aleja Samobójców»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Gdańsk, upalne dni czerwca 2006 roku. Spokój panujący w luksusowym domu seniora "Eden" zostaje zburzony na skutek wydarzeń pełnych grozy.
W jednym z apartamentów znaleziono zwłoki pensjonariusza na wózku inwalidzkim. Co dziwniejsze mężczyzna jest oskalpowany. Równocześnie z "Edenu" znika inny pensjonariusz. Sprawa trafia na biurko nadkomisarza Jarosława Patera, hazardzisty i krzewiciela poprawności językowej. Dlaczego zwłoki starego mężczyzny zostały okaleczone? Dlaczego ABW niespodziewanie przejmuje śledztwo, odsuwając od sprawy policjantów? Co się stało z zaginionym? Sytuację komplikuje wzajemna niechęć między nadkomisarzem a dyrektorem "Edenu", doktorem Lieblingiem, oraz traumatyczne wspomnienia Patera.
Marek Krajewski znów udowodnił, że jest mistrzem powieści kryminalnej. Jego współpraca z Mariuszem Czubajem, znakomitym znawcą gatunku, zaowocowała powieścią intrygującą, napisaną żywym językiem i świetnie osadzoną w konwencji.

Aleja Samobójców — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Aleja Samobójców», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jelitkowo 0730 – pokiwał głową Kulesza.

Ten numer telefonu Patera znało tylko kilka osób. Wieloch i Kulesza nie musieli czytać treści esemesa, by wiedzieć, o co chodzi. Szef nie skorzystał z oficjalnego, powszechnie znanego numeru komórki. Ale Jelitkowo i siódma trzydzieści przypomniały coś jeszcze. Przywoływały sprawę sprzed kilku lat, która zaczęła się właśnie tu i o tej godzinie. Sprawcy podwójnego morderstwa nigdy nie znaleziono, bo Pater i jego podwładni zawalili robotę. Przeoczyli oczywisty ślad. Wtedy Pater nauczył się, że ludzi zbliżają nie tylko wspólnie rozwiązane sprawy, ale i te wspólnie spartaczone.

– Dwie prośby. Pierwsza, żebyście mi pomogli, kiedy będę was potrzebował. Wasze działania będą nielegalne, bez błogosławieństwa Cichowskiego, a nawet wbrew jego woli. Zrobicie to? Pomożecie mi wbrew woli szefa? Za to może was spotkać niezły…

– Opierdol. – Wieloch przesypywał piasek pomiędzy palcami.

– Tak. – Tym razem nadkomisarz nie strofował swojego podwładnego. – A nawet coś gorszego. ABW nie lubi, jak się wchodzi na ich działkę. Paprzycki to mściwy i zawistny człowiek…

– A jego pies, Lewar – Kulesza zapalił papierosa – tylko prosi, by go spuścić ze smyczy…

– Krótko mówiąc – kontynuował Pater i odpędzał tytoniowy dym jak natrętną muchę – proszę was o gotowość do pomocy w sprawie morderstwa w „Edenie". Nie mogę wam oczywiście niczego nakazać, więc jeśli któryś chce się wycofać, najlepiej niech zrobi to teraz.

– Jelitkowo – Kulesza wymówił to słowo ponownie. – Skoro tu jesteśmy, to znaczy, że podjęliśmy decyzję. Może pan, kierowniku, niespecjalnie wierzy w naszą inteligencję, ale spodziewamy się, że zaprosił nas pan tu nie po to, byśmy wypili wspólnie cappuccino i zjedli lody „Magnum".

Wieloch najpierw przełknął ślinę, a potem zapytał:

– A tak konkretnie, co znaczy „gotowość do pomocy"?

– To znaczy, że masz robić swoje. – Kulesza wypuszczał przez nos małe, ściśle odmierzone dymki.

– A kiedy dostaniesz esemesa „Jelitkowo" z godziną, to masz rzucić swoje i pomóc nadkomisarzowi. Esemes cię uaktywnia, tak jak uaktywnia strony porno w necie.

– Porównanie nie najtrafniejsze – powiedział Pater – ale mniej więcej o to właśnie chodzi. A dokładnie mówiąc, chodzi o pomoc w sprawie morderstwa Ryszarda Maziarskiego. Jestem na urlopie, ale tylko po to, żeby móc ją prowadzić. Po cichu i prywatnie. Może nadejść chwila, że sam sobie z czymś nie poradzę. Wtedy w waszych komórkach pojawi się ten esemes, jak przed trzema laty, kiedy nam odebrano sprawę Janiszczaka.

Milczeli przez chwilę. Kulesza wcisnął niedopałek do puszki po piwie i kopnął ją przed siebie.

– Prawie jak wczoraj Maniche. – Pater skomentował strzał Kuleszy i obserwował, jak Jureczek biegnie po puszkę. – A teraz zbiorę wszystko, co wiem o tym mordzie w „Raju". Pytajcie i przerywajcie mi choćby w pół słowa. – Kiedy obaj podwładni kiwnęli głowami, nadkomisarz kontynuował: – Tydzień temu, w nocy z soboty na niedzielę, w luksusowym Domu Seniora „Eden" kolo Rozewia zamordowano Ryszarda Maziarskiego. Denat miał lat siedemdziesiąt i był inwalidą poruszającym się na wózku. I od razu dwie zagadki oraz jedno zadziwienie. Zagadki to wiek zamordowanego i sposób jego uśmiercenia.

– A zadziwienie? – Wieloch opędzał się od osy.

– Zadziwienie to luksus w Domu Seniora. Trzy tysiące miesięcznie. Tyle musi płacić każdy podopieczny doktora Liblinga… Ma za to wspaniały pokój, łazienkę z podgrzewaną podłogą i telewizor plazmowy… Jest jeszcze kilka zadziwień – Pater z upodobaniem wypowiadał to słowo. – Dyrektor jest byłym chirurgiem plastycznym. W swojej klinice w Milanówku pod Warszawą zdefasonował twarz Arletty Kosińskiej. Głośna sprawa. Pisały o niej brukowce…

– Która to? – zapytał Kulesza.

– Ta bruneta z cycami jak arbuzy – odpowiedział mu Wieloch. – Gra Żanet czy jakąś taką o egzotycznym imieniu w jednym serialu, a za pół godziny jest jakąś kurą domową w innym serialu. Raz u teściowej to tak w ciągu oglądałem i było nawet ciekawie…

– Tak, to ta brunetka z dobrze zoperowanymi piersiami – poprawił go Pater, kładąc nacisk na trzy ostatnie słowa. – Doktor Libling zamknął klinikę w Milanówku i przyjechał na Wybrzeże, aby jak twierdzi, odpocząć od dusznej atmosfery warszawki. W swoim luksusowym domu spokojnej starości zatrudnia podejrzanych typów. Jednym z nich jest Marcin Ryba, alkoholik, który kiedyś omal nie utopił ze złości własnego dziecka w akwarium. W jego aktach jest tylko ta historia o przemocy w rodzinie…

– Trudno w to uwierzyć, gdy się patrzy na jego mordę – zauważył Wieloch.

– Maziarski był w „Edenie" niecały miesiąc, najdziwniejsze jest w tym wszystkim może to, że nic o nim nie wiemy, a wziąwszy pod uwagę to, co za chwilę wam opowiem, chciałbym o tym człowieku wiedzieć jak najwięcej. Widzicie zatem, że Dom Seniora „Eden" jest miejscem dość dziwnym. Maziarski szybko zdobył sympatię profesora Czekańskiego, z którym regularnie grywał w szachy. Przedziwna jest także postać Czekańskiego…

– Panie nadkomisarzu, a teraz te dwie zagadki – przerwał Kulesza. – Wiek denata i okoliczności śmierci…

– Dobrze, dobrze… – Pater wstał, otrzepał spodnie z piasku i zaczął krążyć wokół podwładnych, ściągając na siebie uwagę Jureczka -…że mnie kontrolujesz… Zaraz przejdę do Czekańskiego. A teraz wiek… Denat miał niecałe siedemdziesiąt lat i jeździł na wózku. I jedno, i drugie zakwestionował doktor Kwieciński. Maziarski miał ufarbowane na siwo włosy, świetnie rozwinięte mięśnie nóg, a na jego bieliźnie nie było żadnych naturalnych zanieczyszczeń. To znaczy…

– Że facet był młodszy i normalnie chodził – wrzasnął Wieloch, uderzywszy się po nagim udzie, wystającym z krótkich spodenek. – Bo gdyby był inwalidą, to nasrałby niby w gacie?!

– Nie drzyj mordy na całą plażę – odezwał się Kulesza.

– Daj spokój, ojciec, tu jest tylko ten głuchoniemy… A on…

– Zanieczyściłby bieliznę – Pater przerwał podwładnemu. – Niekoniecznie musiałoby dojść do zabrudzenia, które tak dosadnie określiłeś. Względna czystość bielizny i brak zaniku mięśni jest ważnym argumentem, że udawał kogoś, kim nie był. Kwieciński ma zresztą kilka innych mocnych argumentów, które za tym przemawiają.

– Może był tajniakiem? – w zamyśleniu powiedział Kulesza. – Może z ABW, bo dlaczego właśnie ABW się w to wszystko wmieszało?

– ABW wcale się nie wmieszało. – Pater krążył coraz szybciej, wzbijając sandałami dymki kurzu. – To my się im wmieszaliśmy. Dzięki tobie, Wieloch. Byłeś na dyżurze i po telefonie Liblinga zadzwoniłeś do samego Cichowskiego. A ten przekazałby sprawę ABW i byłoby po wszystkim. Miał chyba takie wytyczne od Fałocha. Tymczasem Cichowski był na plaży z żoną i wyłączył komórkę. Wtedy zadzwoniłeś do mnie. I stało się. Namieszaliśmy ABW. Musiała to być dla ABW bardzo ważna sprawa, skoro do Kwiecińskiego dzwonił z Tunezji sam profesor Gromek i kazał mu zrobić obdukcję. Tak… ABW… Już pierwszego dnia przejęli śledztwo, a Paprzycki na mnie groźnie naszczekał. Następnego dnia na odprawie u Cichowskiego Fałoch oficjalnie odebrał nam sprawę, a stary oddelegował nas do jakiegoś poczciwca, który zamurował w mieszkaniu zmarłą wcześniej teściową.

Jureczek zebrał już wszystko pomiędzy telebimami i kłaniając się mężczyznom w pas, pokazywał, że chce teraz wziąć puszki znajdujące się pomiędzy nimi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Aleja Samobójców»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Aleja Samobójców» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Marek Krajewski - Phantoms of Breslau
Marek Krajewski
libcat.ru: книга без обложки
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Liczby Charona
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Głowa Minotaura
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Erynie
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Róże Cmentarne
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Festung Breslau
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Śmierć w Breslau
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Dżuma W Breslau
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Widma W Mieście Breslau
Marek Krajewski
Marek Krajewski - Koniec Świata W Breslau
Marek Krajewski
Markus Krajewski - Wirtschaftsvölkerrecht
Markus Krajewski
Отзывы о книге «Aleja Samobójców»

Обсуждение, отзывы о книге «Aleja Samobójców» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x