— Mówisz poważnie?
— Ale oddzielne pokoje, Quentin. Nie jestem taka jak inne. Ale przecież stać cię na to, prawda?
— Możemy zawsze brać pierwszą klasę.
— Zobaczmy, czy będziemy się lubić wtedy, kiedy nie robimy sałatek, nie prowadzimy domów spokojnej starości ani nie patrzymy jak porządni ludzie niszczą innych porządnych ludzi lub siebie samych.
— Zgadzam się, jeśli nie masz nic przeciwko temu, żebyśmy najpierw skoczyli do Kalifornii — powiedział. — Muszę odwieźć pewną rzecz tam, gdzie jest jej miejsce.
Wiedziała o czym mówi. Pokiwała głową i odwróciła wzrok, gdyż jej oczy wypełniły się łzami.
— Masz paszport? — spytał.
— Nie. A ile warte są twoje znajomości?
— Zrób sobie zdjęcie i zobaczymy, jak szybko zadziała system powiązań.
Pochyliła się w jego stronę i chwyciła go za rękę.
— Jeśli kiedykolwiek zabierzesz mnie do swojego domu, obiecuję, że nie będę zbyt miła dla twoich rodziców.
Zaśmiał się i spojrzał na swoją salaterkę po lodach.
— A ja obiecuję, że jeśli kiedykolwiek będziesz mi przypominać moją siostrę Lizzy, nigdy ci o tym nie wspomnę.
Uśmiechnęła się.
— Nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, Quentinie, i tak cieszę się, że cię poznałam.
— Kiedy raz przylepi się mężczyźnie plastikową torbę z włosami do klatki piersiowej, to nie ma już odwrotu.
Ułożyła głowę na jego ramieniu. Bardzo mu się to podobało. Miło było czuć jej ciężar. Zapach włosów. Jej dłoń w jego dłoni. Zupełnie coś innego niż z Madeleine. Bez gwałtownych emocji. Tym razem wszystko przebiegało spokojniej. Ale i lepiej. Lepiej od samego początku. Gdyby wcześniej miał okazję poznać taką kobietę jak Sally, być może nie dałby się tak oszukać.
A może znowu go nabierano? W końcu Madeleine została stworzona przez jedenastoletnią dziewczynkę, wyjątkowo zdolną, co prawda, ale wszystko co wiedziała o seksie pochodziło z książek albo z głowy samego Quentina. Dorosła wiedźma, z bagażem prawdziwych doświadczeń, mogła okazać się jeszcze lepsza, czyż nie?
Przez chwilę z całą mocą starał się zwątpić w istnienie Sally Sannazzaro. Udawać, że dotyk jej ręki, ciężar jej głowy przytulonej do jego ramienia są zwykłą iluzją. Że jej silny charakter i miłe usposobienie były zwykłą projekcją jego pragnień. Że jej temperament i surowość zostały stworzone tylko po to, aby wydała mu się bardziej prawdopodobna po doświadczeniach z Madeleine.
Ale kiedy otworzył oczy, wciąż była przy nim, wpatrując się w niego uważnie.
— Co ty robisz? — spytała.
— Staram się sprawić, żebyś zniknęła.
Przez chwilę zastanowiła się nad tym, co powiedział.
— Nie zadziała — orzekła.
— To dobrze — odparł. A potem pocałował ją. Nie był to doskonały pocałunek. Zderzyli się nosami. Wybuchnęli śmiechem.
— Jeśli jesteś złudzeniem — powiedział — nigdy mi o tym nie mów.
I tak mieli trwać, osobno lub razem, zdani na wyroki miłości, losu i czasu, na zawsze otoczeni przez cichych, ukochanych zmarłych, odpowiadając na ich ciszę krzykiem życia. To właśnie była niewidzialna szkatułka, którą Quentin dostał dawno temu, ale dopiero teraz znalazł i otworzył. W środku była moc, ten rodzaj mocy, która znika, kiedy weźmie się ją tylko dla siebie, a rośnie szybko jak dzieci, kiedy dzieli się ją z drugą osobą.
DC — District of Columbia — Okręg federalny w USA nie będący stanem, obejmujący stolicę kraju Waszyngton i jej najbliższe okolice.
Gra słów. Wymowa obu wyrazów jest bardzo podobna, ale różnią się znaczeniem. “Fierce” jest przymiotnikiem, który można tłumaczyć jako: “dziki, okrutny, nieopanowany”, zaś “fears” jest czasownikiem 3 os. 1. poj. czasu teraźniejszego i znaczy: “boi się, obawia się”.
David Letterman — popularny prezenter wieczornego show telewizyjnego.
Mickey Rooney i Judy Garland to bohaterowie serii bardzo popularnych filmów opowiadających o różnych przygodach pary dzieciaków (chłopca, którego gra wspomniany dalej w tekście Andy Hardy, i dziewczyny), zabierających się do wszystkiego z ogromnym, naiwnym entuzjazmem. Zdanie jest aluzją do bardzo znanej kwestii wypowiadanej przez chłopaka: “Możemy mieć swój własny show!”$
Ann Landers — znana dziennikarka, prowadząca bardzo popularne kąciki porad w poważnych czasopismach. Oprah Winfrey — znana także i u nas osobowość telewizyjna, autorka własnego talk-show, cieszącego się dużym zainteresowaniem.
Popularne amerykańskie czasopismo, adresowane do wyrobionego czytelnika.
Pierwsze strofy wiersza Williama Wordswortha p.t. “Żonkile”. Zacytowane na podstawie przekładu St. Barańczaka.
Order Honoru — Medal of Honour — najwyższe odznaczenie wojskowe w Stanach Zjednoczonych przyznawane za wybitną odwagę na polu bitwy, wykazaną w sytuacji zagrożenia życia.
Ebert i Siskel — para znanych i popularnych krytyków filmowych często razem komentujących nowości filmowe zarówno na łamach prasy jak i w telewizji. Ebert jest raczej gruby, natomiast Siskel szczupły.
Howard Hughes (1905–1976) — Popularny amerykański przemysłowiec, lotnik i producent filmowy. Znany z tego, że w ostatnich latach przed śmiercią stał się zupełnym odludkiem, wiodąc niemal pustelniczy żywot.