• Пожаловаться

Siergiej Łukjanienko: Atomowy Sen

Здесь есть возможность читать онлайн «Siergiej Łukjanienko: Atomowy Sen» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Siergiej Łukjanienko Atomowy Sen

Atomowy Sen: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Atomowy Sen»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Galaktyka, gdzie wśród walk i intryg potężne Imperium Ludzi dąży do pokojowego współistnienia z Obcymi… Młoda prawniczka, która tropiąc zagadkę ucieczek z wirtualnego więzienia, odkrywa jego prawdziwe przeznaczenie… Ludzie, degeneraci i smoki walczący o byt w przeddzień katastrofy jądrowej i tajemniczy chłopiec znikąd, który może zmienić bieg dziejów… Oto historie z odległych światów „Cieni snów”, „Przezroczystych witraży” i „Atomowego snu”.

Siergiej Łukjanienko: другие книги автора


Кто написал Atomowy Sen? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Atomowy Sen — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Atomowy Sen», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wyjrzałem na korytarz, ale nic nie zobaczyłem. Panowała tam ciemność, gęsta jak stojąca woda.

– Mike!

Mój głos ugrzązł w ciemności, korytarz wessał go w wyłożone plastikiem ściany.

– Mike!

Zanurzałem się w mrok powoli, krok po kroku, potem przyspieszyłem, wyciągając przed siebie ręce. W takich ciemnościach łatwo sobie rozbić głowę.

Za pierwszym zakrętem potknąłem się o coś miękkiego. Pochyliłem się, palce natrafiły na śliski materiał kombinezonu desantowego.

– Mike! Co z tobą?

Jęknął cicho. Przesunąłem dłonią po jego twarzy – była mokra.

Krew? Został ranny? Ale to nic, to głupstwo, nie to najstraszniejsze, co mogło się zdarzyć.

– Szczeniaku, no, szczeniaku… Przecież mówiłem, że nie powinieneś tam iść sam… – szeptałem, niosąc Mike’a do wyjścia.

Światło zgasło już nawet w śluzie.

– Zaraz, Mike… zaraz zobaczymy – mamrotałem, kładąc go przy otwartym luku. Skoczyłem do tyłu, znalazłem po omacku dwa miotacze ognia, wróciłem na powierzchnię. Ciemności panowały absolutne – przez szczelne chmury nie przebijał się ani księżyc, ani gwiazdy. Skały były chyba bardziej po prawej…

Z odległości dziesięciu metrów wystrzeliłem w skałę dwie kapsuły.

Gdy zapłonął oślepiająco biały ogień, odwróciłem się do Mike’a.

Na twarzy miał nie krew, lecz wymiociny. Tak szybko człowiek zaczyna wymiotować jedynie po śmiertelnej dawce promieniowania…

– Mike… Dlaczego?

Niespodziewanie otworzył oczy i wyraźnie powiedział:

– To reaktor.

– Boli cię?

– Ramię… czujnik… kłuje. Tutaj jest promieniowanie? Jesteśmy w środku?

– Nie…

– Więc to ja… promieniuję. Odsuń się.

– Coś ty, Mike…

– Tam jest taki głupi system, trzeba przejść przez gorącą strefę.

Nie ma innej drogi… Odsuń się, bo cię napromieniuje…

– A komputer?

– Nie można go zatrzymać… Wiedzieliśmy o tym, dlatego szedłem właśnie do reaktora. To była jedyna szansa… Odsuń się, bo cię zabije…

– Wiedziałeś wcześniej?

Ogień zaczął gasnąć i twarz Mike’a pogrążała się w ciemności.

– Oni nie są ciebie warci! Nie są warci!

– Skąd wiesz? Może tam, właśnie teraz… ich rosyjski Mike… zatrzymuje swoje rakiety… wszystko się powtarza… i zło, i dobro…

Zamilkł. A potem wyraźnie powiedział:

– Jesteś dobry. Zostań człowiekiem, Smo…

W tamtym miejscu nie dało się wykopać grobu. Obłożyłem ciało Mike’a kamieniami i na jednym z nich, u wezgłowia, wydrapałem imię. Gdy położyłem na wierzchu luger, poczułem mdłości.

Płynąłem w purpurowej mgle. Czerwone drzewa szeleściły czarnymi liśćmi, kołysząc się wokół mnie. Czasem podkradały się bardzo blisko, wsłuchując się w moje kroki, czasem odsuwały się przestraszone. Czego się boją? Przecież jestem Smokiem. Nie krzywdzę drzew i traw, nie zrywam kwiatów. Jestem Smokiem…

Dreszcze wstrząsały piersią z każdym uderzeniem serca. Już zapomniałem, jak bije… A serce waliło szybko, w napięciu, jakby wbiegając po schodach, coraz wyżej, coraz wyżej. Co jest tam, na górze? Przepaść? Drzwi?

W pewnej chwili przyłapałem się na tym, że klęczę i trę policzkiem o osypującą się korę sosny. Purpurowa mgła odsunęła się i odczułem ulgę. Potem zdarzyło mi się to jeszcze kilka razy, ale nie bałem się. Ale kiedy przy ustach zobaczyłem własną rękę, a w niej wodę, a w wodzie zielonkawe, wodniste larwy, wtedy się przestraszyłem. Wylałem wodę i odszedłem od śmiercionośnej kałuży, daremnie próbując sobie przypomnieć, czy zdążyłem się z niej napić…

Na drugi czy trzeci dzień poczułem się całkiem nieźle. Mgła zniknęła, w głowie się przejaśniło, jedynie słabość nie przechodziła.

Rozpaliłem ognisko, rozwiesiłem wokół niego przemoczone ubranie. Pot wysychał, zostawiając na materiale białe wzory. Zacząłem grzebać w plecaku i wtedy natrafiłem na pistolet Mike’a…

Wyłem i tarzałem się po ziemi, dopóki nie trafiłem rękaw ogień.

A potem usiadłem i płakałem. Pistolet spoczywał obok mojej ręki.

Odżywały wspomnienia… Przypomniałem sobie ciężar rękojeści w dłoni, sprężystość spustu…

Zerwałem się z okrzykiem: „Nic z tego!”, a potem długo wytrząsałem magazynek pistoletu w ogień. Naboje wybuchały pod moimi nogami, rozbryzgiwały się iskry i polana, ale wiedziałem, że kule mnie nie trafią. Gdy zacząłem się ubierać, wróciła purpurowa mgła. Zwymiotowałem w ogień.

…Szli brzegiem rzeki. Skąd tu rzeka? Musiałem zabłądzić…

A może to już Prawy Dopływ? Padłem na trawę, ręce same ściągnęły automat z ramienia. Usłyszałem szczęk zamka, poczułem dotyk kolby.

Smoki umierają w boju. Będę strzelał, chociaż jestem chory… będę strzelał, nawet jak będę martwy. Dopóki skóra na moich dłoniach nie zamieni się w popiół, palce odnajdą spust. Jestem Smokiem! A trójka obcych już do mnie szła. Zatrzymali się, zrobili jeszcze jeden krok… Nie, nie umrę! Zabiję ich i napiję się gorącej krwi.

Albo po prostu zabiję. I wrócę do swojego lasu.

Palce spoczęły na spuście. Jeszcze chwila…

– Zostań człowiekiem, Smo…

Przecież on nie żyje! Dlaczego słyszę jego głos? On nie żyje!

– Zostań człowiekiem, Smo…

Automat wysunął mi się z rąk. Zamknąłem oczy. Jak dobrze…

Kroki były coraz bliżej. Czyje to kroki? Ktoś podniósł automat, przewrócił mnie na plecy…

– To dobry Smok… Dobry Smok! A wy nie wierzyliście!

Nie mogłem sobie przypomnieć, gdzie słyszałem ten dziecięcy jeszcze głos. Ostrożnie podniesiono mnie z ziemi, położono na czymś, zaczęto nieść. Czyjaś ręka gładziła mnie po twarzy.

Dlaczego oni wszyscy mają dłonie Mike’a? Otworzyłem powieki i zobaczyłem brzeg zrobionych ręcznie noszy. Moja ręka wisiała tuż nad ziemią, dotykając żółtych ździebełek trawy, a z palców spływały ostatnie strzępy purpury.

Siergiej Łukjanienko

Atomowy Sen - фото 2
***
Atomowy Sen - фото 3
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Atomowy Sen»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Atomowy Sen» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Andrzej Ziemiański: Przesiadka W Piekle
Przesiadka W Piekle
Andrzej Ziemiański
Siergiej Łukjanienko: Ostatni Patrol
Ostatni Patrol
Siergiej Łukjanienko
Bernard Werber: Imperium aniołów
Imperium aniołów
Bernard Werber
Siergiej Łukjanienko: Czystopis
Czystopis
Siergiej Łukjanienko
Отзывы о книге «Atomowy Sen»

Обсуждение, отзывы о книге «Atomowy Sen» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.