Podniosłem głowę.
– Możesz to zrobić? Jak?
– Słyszałeś kiedyś o Zmiennej Kobiecie?
– Nie. Poza tym, że mogłoby to pasować do każdej kobiety, z jaką byłem związany.
– Opowieść o Zmiennej Kobiecie to opowieść Nawajów o Stworzeniu. W czasie przed początkiem czasu światem rządzili Wielcy Starcy, czyli bogowie chaosu i destrukcji. Właśnie ich Misquamacus wezwał, aby zniszczyli białego człowieka, i cały czas dają mu siłę. – Śpiewająca Skała mówił powolnym, uroczystym głosem, jakim zawsze opowiadał indiańskie legendy, byłem jednak zbyt zmęczony, aby go ponaglać, poza tym, jeżeli wiedział o czymś, co mogło pomóc nam pobić strigoi , chciałem to poznać. – W owych czasach świat terroryzowały potwory, zwane przez Nawajów binaayee’ i był on miejscem ciemności oraz straszliwej przemocy. Niemal cała ludzka rasa została wyrżnięta, poza Pierwszym Mężczyzną i Pierwszą Kobietą oraz dwojgiem ich dzieci. Pierwszy Mężczyzna i Pierwsza Kobieta byli jednak za starzy na to, aby urodzić więcej dzieci, a ich dzieci były ze sobą zbyt blisko spokrewnione. Pewnego dnia nad górą Ch’ooli’i’i pojawiła się ciemna chmura i wokół jej szczytu zaczęło błyskać i grzmieć. Pierwszy Mężczyzna wspiął się na górę i znalazł na niej turkusową figurkę. Była wielkości niemowlaka, ale wyglądała jak dorosła kobieta. Zaniósł tę figurkę Pierwszej Kobiecie, która nie wiedziała jednak, co z nią zrobić, i zaproponowała, żeby ją zanieść z powrotem na szczyt góry. Na szczycie, podczas burzy, Wiatr Nilchi przemienił figurkę w dwie żywe boginie – Zmienną Kobietę i Kobietę o Białej Powłoce. Zmienna Kobieta i Kobieta o Białej Powłoce czuły wielki pociąg do żywiołów. I tak pewnego dnia Zmienna Kobieta położyła się nago na zboczu góry, szeroko rozłożyła nogi j palcami rozchyliła wargi sromowe, aby wędrujące po niebie Słońce mogło świecić prosto do jej wnętrza. Kobieta o Białej powłoce zrobiła to samo w strumieniu, wpuszczając w siebie wodę. Po czterech dniach obie kobiety stwierdziły, że są brzemienne, i po czterech kolejnych powiły chłopców. Syn Kobiety o Białej Powłoce został nazwany Wodnym Dzieckiem, a syn Zmiennej Kobiety Zabójcą Potworów. Cztery dni później, kiedy syn Zmiennej Kobiety był już dorosły, wezwał swojego ojca Słońce, aby pomógł mu zniszczyć binaayee’ . Tak samo jak strigoi , binaayee’ giną od słonecznego światła, więc kiedy syn Zmiennej Kobiety czuł ich zapach, wykopywał je z ciemnych kryjówek w ziemi i świecił na nie oczami, spalając na popiół. Zabił w ten sposób wszystkie binaayee’ i świat stał się miejscem, w którym można było bezpiecznie żyć. Wszystkie dzieci syna Zmiennej Kobiety również rodziły się jako zabójcy potworów, toteż wkrótce wytępili potwory z czasu przed rozpoczęciem czasu. Dzieci Zabójcy Potworów nazywano Ludźmi-ze-Słońcem-w-Oczach. Zabójca Potworów miał stałość ojca i zmienność matki. Jego oboje rodzice bardzo różnili się od siebie, ale istnieli w harmonii, czyli w sposób, w jaki powinni żyć wszyscy Nawajowie. Zmienna Kobieta powiedziała do Słońca: „Jesteś mężczyzną, a ja kobietą. Ty jesteś z Nieba, a ja z Ziemi. Ty jesteś stały w swej jasności, a ja muszę się zmieniać wraz z porami roku. Ty poruszasz się stale na obrzeżach Raju, a ja jestem przywiązana do jednego miejsca. Pamiętaj jednak, że choć jesteśmy tak różni, łączy nas jeden duch. Ponieważ tak bardzo się różnimy, nie będzie równowagi we wszechświecie, dopóki nie będzie harmonii między nami”. Zmienna Kobieta pocierała skórę w różnych miejscach swego ciała i za każdym razem tworzyła dwóch dorosłych mężczyzn i dwie dorosłe kobiety, którzy ustanawiali własne klany: Bit’ahnii , czyli Klan Ludzi Pod Jego Ochroną, T-d’ch’nii , czyli Klan Gorzkiej Wody, Hashtu ‘ishnii , czyli Klan Błota, i wiele innych. Potem zabrała tych wszystkich ludzi na zachód, gdzie żyli w pokoju i dobrobycie. Było to przed wiekami, w czasie gdy czas dopiero się zaczął. Zmienna Kobieta żyje jednak do dziś, ponieważ odmładza się z każdą kolejną porą roku. Kiedy nadchodzi zima staje się pomarszczoną staruszką. Wiosną, opierając się na lasce ozdobionej białymi muszelkami, kuśtyka do położonej na wschodzie sali i nabiera sił. Potem bierze turkusową laskę udaje się do sali na zachodzie i wychodzi z niej jako dumna młoda kobieta. Na koniec idzie do sali z widokiem na północ i wychodzi z niej jako tak piękna dziewczyna, że ludzie z zachwytem skłaniają przed nią głowy. Jest cyklem ludzkiego życia. Podąża za porami roku i obrotami Słońca, ale wędruje w przeciwnym kierunku: od starości ku młodości. Rozumiesz to, mały bracie?
– No cóż… – powiedziałem niezbyt pewnie. Była to fascynująca legenda, jeszcze zabawniejsza od opowieści o Adamie, Ewie i Wężu, nie bardzo jednak wiedziałem, jak mogłaby nam pomóc zniszczyć strigoi .
Śpiewająca Skała chyba musiał czytać w moich myślach. Otworzył lewą dłoń i wysunął ją wnętrzem ku górze w moją stronę, potem zrobił to samo z prawą.
– Harry Erskine, z jednej strony masz demony chaosu i ciemności, które próbują cię zniszczyć, z drugiej potęgą życia, płodności i światła. Musisz poprosić Zmienną Kobietę, aby ci pomogła. Tylko ona może wezwać swojego syna Zabójcą Potworów i Ludzi-ze-Słońcem-w-Oczach, którzy będą mogli zabić strigoi .
– To wszystko? Nic więcej nie muszę robić? Jedynie porozmawiać z Matką Stworzenia?
Śpiewająca Skała skinął głową.
– I co mam jej powiedzieć, oczywiście jeśli uda mi się z nią skontaktować? Droga Zmienna Kobieto, bardzo bym się cieszył, gdybyś mogła podesłać mi kilku swoich chłopców, żeby w moim imieniu skopali dupy paru strigoi ?
– Czemu sobie z tego żartujesz?
– Bo jestem zdezorientowany, boję się jak jasna cholera i nie sądzę, żebym poradził sobie z przywołaniem Zmiennej Kobiety czy jakiegokolwiek innego bóstwa. Oczywiście wierzę w to, że wierzysz w te historie o Matce Ziemi i zabójcach potworów, i wierzę, iż to wszystko gdzieś istnieje, w jakiejś rzeczywistości. Widziałem część tych rzeczy i w końcu rozmawiam z tobą, a przecież wedle wszelkich zwykłych kryteriów nie istniejesz. Ale to nie jest moja kultura. Nie jestem z tym związany duchowo, więc moja wiara nie jest zbyt silna. To tak, jakbyś kazał mi porozmawiać z Buddą.
– Nie potrzebujesz wiary, Harry Erskine. Zmienna Kobieta jest prawdziwa. Na pewno zauważyłeś, że zimą robi się coraz zimniej i ziemia robi się coraz bardziej zmęczona, ale mimo to wiosna zawsze wraca, a zboże znowu wyrasta. Zmienna Kobieta wędruje w przeciwnym kierunku, krążyłeś jednak wokół niej i widziałeś ją… nawet jeśli tylko przez ułamek sekundy. Nie widziałeś jej na polach? Na ulicach miast? Na pewno wiesz, że gdzieś tu jest.
Przez chwilę wydawało mi się, że rozumiem, o czym mówi. Sami pewnie dobrze wiecie, jak to jest, kiedy ulicą idzie ładna dziewczyna i słońce rozświetla jej twarz, dziewczyna patrzy na ciebie i choć nie wiesz dokładnie, o co chodzi, masz wrażenie, że wydarzyło się coś ważnego. Śpiewająca Skała chciał mi powiedzieć, że Zmienna Kobieta chodzi między ludźmi – może jako duch zmiany – i choć nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, wszyscy ją kiedyś widzieliśmy.
– W porządku. Może jest prawdziwa. Może ją widziałem, ale nie wiem, jak z nią rozmawiać.
– Oczywiście, że wiesz. Zmienna Kobieta zawsze szuka harmonii. Jest bardzo zmartwiona, kiedy wypędza się ludzi z ich ziem, ale wie, że wszystko musi się zmieniać, a w świecie istnieje zarówno brutalność, jak i współczucie. Ze śmierci wyrasta nowe życie. Z okrucieństwa rodzi się zrozumienie. Zmienna Kobieta rozpacza, ale nigdy nie szuka zemsty… w odróżnienia od Misquamacusa. Jeżeli walczysz o harmonię wysłucha cię i pomoże.
Читать дальше