Catherine Coulter - Górska tajemnica

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Górska tajemnica» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Górska tajemnica: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Górska tajemnica»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Agent FBI, Jack Crowne leci rządowym samolotem nad Appalachami. Na pokładzie ma ważnego pasażera: znanego psychiatrę, doktora Timothy MacLeana. Celem ich podróży jest miasto Waszyngton. W czasie lotu samolot ulega wypadkowi, cudem ocaleni Jack Crowne i doktor Timothy trafiają do kliniki w Parlow.
Jakie tajemnice skrywa jedyny świadek katastrofy Rachael Abbot?
Kim okażą się wrogowie doktora Timothy MacLeana?

Górska tajemnica — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Górska tajemnica», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Wystarczy – uciął Jack.

– Opowiedz nam więcej o Laurel – poprosił Gillette.

– Zna wszystkie mroczne tajemnice i wie, co robić. Zawsze dostaje to, czego chce. Nie ma skrupułów, potrafi dążyć do celu po trupach. Oczywiście z tego, co mówił Jimmy.

– Raczej się nie lubili – zauważył Gillette.

– Nie, raczej nie. Pytałam o to Jimmy'ego, o te wszystkie przycinki ukryte pod pozorną uprzejmością, o zachowywanie pozorów, a on powiedział, że to trwa od tak dawna, że nie potrafi sobie przypomnieć, czy kiedyś było inaczej.

– Czytałem kiedyś w Wall Street Journal, że pod jej przewodnictwem Abbott Enterprises znacznie się wzbogaciła i zyskała prestiż w kraju i za granicą – mówił dalej Gillette.

– Tak też twierdził Jimmy – powiedziała Rachael. – I na pewno drażniło to Quincy'ego. – Westchnęła, zjadła krakersa i zamknęła opakowanie. – Ale skąd ja wezmę dowód?

– Znajdziemy go – oświadczył Jack z pewnością w głosie. Uśmiechnęła się do niego.

– A wiesz, że wuj Gillette zna się na komputerach, może nawet równie dobrze, jak agent Savich? Mówiłeś, Jack, że on jest w tym naprawdę niezły.

– Agent Savich? – zapytał Gillette. – Masz na myśli agenta FBI, Dillona Savicha? Jack pokiwał głową.

– Czytałem o nim, widziałem mnóstwo wyników spraw, jakie rozwiązał dla FBI. Dokonał wdrożenia programu rozpoznawania twarzy Scotland Yardu. Bardzo chciałbym zobaczyć, jak to działa.

Jack roześmiał się.

– Czy zdarza ci się mówić po imieniu do komputera, Gillette?

– Po imieniu? Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Właściwie to mam trzy komputery.

– Może to kwestia do rozważenia – powiedział Jack. – Savich ma tylko jednego laptopa, nazywa się MAX lub MAXINE – jest transgeniczny, zmienia płeć co pół roku.

Gillette roześmiał się tak, że rozlał kawę. A co to była za podłoga, pomyślał Jack, dużo ładniejsza od jego podłogi, to go dręczyło, bo wybrał włoskie kafelki i sam je ułożył. Spojrzał na marmurowe kwadraty w różnych odcieniach szarości, poprzecinane mlecznobiałymi liniami.

– Zastanawiam się, dlaczego nigdy nie przeczytałem żadnej wzmianki o MAX – ie – powiedział Gillette, po czym pochylił się, żeby wytrzeć kawę z podłogi. – Ani o MAXINE.

– Zobaczę, może będę mógł umówić cię z Savichem, przynajmniej wirtualnie. Twój dom jest niesamowity. Myślę, że może już najwyższy czas zrobić mały remont w moim.

– Masz już swój dom? W tak młodym wieku?

– Wcale nie jestem taki młody – odparł Jack. – Mam prawie trzydzieści dwa lata.

– Znaczy trzydzieści jeden – powiedział Gillette. – Młody jesteś.

– Wystarczająco młody – powiedziała Rachael, dmuchając na kawę, którą wuj Gillette wlał właśnie do kamionkowego kubka z jej imieniem. – Jesteś ode mnie starszy tylko o trzydzieści sześć miesięcy.

– Trzydzieści sześć miesięcy i wiele lat – powiedział Jack. Rachael uśmiechnęła się szyderczo.

– Czyżby? A czy kiedyś spędziłeś trochę czasu na dnie jeziora w towarzystwie betonowej bryły?

– No dobra, trochę przesadziłem, ale musisz przyznać, że to sformułowanie zabrzmiało złowieszczo. Nie mogła się powstrzymać, klepnęła go w ramię i roześmiała się.

– Dobra, masz więcej doświadczenia. A teraz opowiedz nam o swoim domu.

– Jest stary i wymaga remontu, ale jest mój. Rodzice pożyczyli mi pieniądze, żebym mógł wpłacić zaliczkę. Płacę im za to dziesięć procent odsetek. Tata powiedział, żebym nie spieszył się z oddawaniem, bo są zadowoleni ze stopy procentowej. Sam zbudowałeś ten dom, Gillette?

Ten pokiwał głową i podszedł do lśniącej chromowanej lodówki.

– Po tym, jak wróciłem z piechoty morskiej…

– Zaraz, zaraz – przerwał mu Jack, wpatrując się w człowieka, który wyglądał raczej jakby przez większość życia zawodowo grał w polo. – Byłeś żołnierzem?

Gillette pokiwał głową.

– Tak, przez dziesięć lat. Dorastałem w Slipper Hollow, chodziłem do szkoły w Parlow i nie mogłem się doczekać, kiedy w końcu wydostanę się stąd do wielkiego, złego świata. Widać dom tak tkwi w naszej świadomości, że kiedy skończyłem z wojskiem, wróciłem tutaj. Ty i twoja matka mieszkałyście tutaj, a kiedy miałaś mniej więcej dwanaście lat, przeprowadziłyście się do Richmond.

– Tak, pamiętam – powiedziała Rachael i zwróciła się do Jacka: – Moich dziadków zabiła lawina podczas biegu narciarskiego, miałam wtedy osiem lat. Nigdy nie znałam ich zbyt dobrze, cały czas byli w trasie. „Przejść piechotą cały świat” – to było ich motto.

– Tak, to prawda. Po waszym wyjeździe nie było mi łatwo tutaj samemu, ale nie chciałem się ruszać. Wtedy zburzyłem stary dom i zacząłem budować ten. Trwało to bardzo długo. Skończyłem go jakieś trzy lata temu. Cieszyła mnie każda praca, ciebie też będzie cieszyć, Jack, i nie idź na łatwiznę. Zrobiłem sernik. Kto chce z truskawkami?

Ten szczupły, przystojny mężczyzna, który wyglądał jak włoski hrabia ubrany w bladoniebieski kaszmirowy sweter w serek, białą koszulę, czarne spodnie i miękkie mokasyny, był żołnierzem piechoty morskiej? Potrafił zrobić wegetariańską zupę i sernik, a do tego sam położył na podłodze w kuchni ten niesamowity marmur. I sam zbudował ten dom?

– Moja siostra dałaby się za ciebie pokroić – powiedział Jack po pierwszym kęsie sernika.

– Hm, znaczy, lubi sernik, tak? Jest prawnikiem, tak jak ty?

– Skąd wiesz, że jestem prawnikiem?

– Domyśliłem się po sposobie, w jaki mówisz. Poza tym, jak Rachael do mnie zadzwoniła i powiedziała, jak się nazywasz, poszukałem w Internecie informacji o tobie. Byłeś drugi na roku na uniwersytecie w Chicago. Dobra robota. To ciężki program. Od razu po studiach poszedłeś do FBI?

Jack usiadł wygodnie i splótł ręce.

– Nie, zaczynałem w biurze prokuratora okręgowego w Chicago. Pracowałem tam przez półtora roku, a potem trafiłem do FBI. Moja siostra była najlepsza na roku, też w Chicago, osiem lat przede mną. Jest wegetarianką, tak jak Savich.

– To dziwne – powiedział Gillette, patrząc w stronę laptopa stojącego na kuchennym blacie obok salaterki pełnej zielonych jabłek. – Jak na agenta FBI.

– Tak, większość z nas to drapieżnicy – odparł Jack i pomyślał o Gillette szukającym w Internecie informacji o nim, o swojej prywatności, i wiedział, że każdy średnio biegły w posługiwaniu się Internetem może dowiedzieć się, że na drugim roku dostał czwórkę z przestępstw cywilnych.

O dziesiątej wieczorem Rachael zaprowadziła Jacka do dawnego pokoju swojej matki, który wuj Gillette przygotował dla niego.

– Wiesz, Rachael, zastanawiam się, skąd Gillette bierze pieniądze? To oczywiste, że żyje dostatnio, poza tym zbudował ten dom i to naprawdę wysokiej jakości.

– Zajmuje się usuwaniem usterek w komputerach w dużych międzynarodowych firmach. Ale będziesz musiał sam go zapytać, o co dokładnie chodzi. Pamiętam, że kiedyś zaczął opowiadać o przekrętach podatkowych, które wytropił w Dubaju. Weź tabletkę przeciwbólową, Jack – dodała. Podniosła dłoń i lekko dotknęła jego policzka. – Dziękuję ci, że spadłeś z nieba prosto do moich stóp, a potem zostałeś moim ochroniarzem. Na dodatek remontujesz swój dom i zaraz pomyślę, że jesteś zupełnie wyjątkowy.

– Podoba mi się to – powiedział i zanim wyszła, wpatrywał się w jej niesamowicie seksowny warkoczyk. Jack połknął tabletkę, położył się w pachnącą lawendą pościel i zasnął w ciągu kilku minut.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Górska tajemnica»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Górska tajemnica» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Ulica Cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
Catherine Coulter - The Edge
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Eleventh Hour
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Górska tajemnica»

Обсуждение, отзывы о книге «Górska tajemnica» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x